Oj wiem, długo mnie nie było ... właściwie to cala zimę , można by pomyśleć , ze jak niedźwiedzica zapadłam w sen zimowy hihi... Tak źle nie było choć ostanie miesiące niestety były bardzo trudne dla mnie i moich najbliższych ... choroby niestety Nas nie opuszczają ale na to nie mamy wpływu, pozostaje jedynie walka ze złym losem i tym co rzuca nam pod nogi ...
Ale koniec już o tym, jestem i z ogromna niecierpliwością oczekuje wiosny a właściwie to lata , bo dla mnie liczą się tylko one, tz damy, które zawładnęły absolutnie moim sercem ale wszystko po kolei :) ...
A wiec , odliczanie do wiosny czas zacząć !!!!!!!!!!!!!!
Na razie widoki.... rzekłabym smutne ...
Rabata za fontanna zmieniona jesienią zarówno w kształcie jak i zawartości :) , doszły nowe damy, poukładałam wszystko kolorystycznie
... ale ciiii , poczekamy - zobaczymy :) !!!!
a tak było w czerwcu rok temu :) , od razu raźniej na sercu !!!!!
Wszystkie różyczki już dawno po cieciu i maja już nowe przyrosty :) ...
a jedna oszalała zupełnie, ma już paki !!! Kocham takie szaleństwo :) !!!!!
Na trawniku tez widać wiosnę :) !!!!
A tutaj pochwale się jedna z moich różyczek z przedszkola :) ... tz jesienią razem z synem robiłam młode sadzonki róż i oto efekty :)... wszystkie ( 7 szt) się przyjeły !!!! Jupiiii !!!!
No tak, gdy ja w ogrodzie tam i moje chłopaczki !!!!
Broja ile wlezie , wszystkie kocimiętki które odbijają po zimie- zjedzone ,
nowe przyrosty na różach - połamane,
krzewy lawendy - połamane... itd ...ale jak ich nie kochać ????
i berek ....
Zarówno ja jak i moje chłopaki czekamy na więcej słonka, na więcej kolorów, zapachów i lepsze Zdowie czego i Wam kochani życzę !!!!!!!!!!!!!!!!!
Iście wiosenne zdjęcia, u nas jeszcze daleko do takich krajobrazów.Uwielbiam Twoje damy i sama już nie mogę się ich doczekać. Synek odziedziczył zdolności po mamie. Super.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
lena
Witaj wiosennie Lenus :) !!! Wczoraj bylo u nas ponad 20C , cudnie, ciesze sie,ze nie tylko ja czekam na te krolewny , oj bedzie sie dzialao Lenko !!! Sciskam i pozdrawiam slonecznie !!!!
UsuńWitaj Betysiu :) Bardzo cieszę się, że postanowiłaś założyć blog :)
OdpowiedzUsuńMoim cichym marzeniem jest zamieszkać we Francji, ale chyba za bardzo bym tęskniła za krajem, więc będę odwiedzać Ciebie i chłonąć francuskie klimaty. Jak możesz pisać o smutnych widokach! Widzę mnóstwo soczystej zieleni skąpanej w słońcu i 18 stopni na termometrze (to takie niesprawiedliwe)!
Podziwiam, też błękitne okiennice, ławeczki i cudne koty (moja nowa miłość ;)). Fakt, faktem na zdjęciach z lata widać ogromną werbenę patagońską - łał jaka ona dorodna! Ja myślę, że to powinnaś iść za jej przykładem i sadzić rośliny, które najlepiej kochają słoneczko a jak już będziesz miała więcej cienia to posadzić te które niekoniecznie lubią upały. Niestety chyba odradzę Ci purpurowe róże. Te które mam mdleją w słońcu nawet u mnie. Może jakieś historyczne byłaby bardziej odporne lub nowoczesne, ale z większą ilością czerwieni niż purpury. Zauważyłam, że czerwone dużo lepiej sobie radzą niż purpurowe. Poczytam jeszcze, bo nie mam dużego doświadczenia z upałami, mieszkając nad samym polskim morzem ;)
Nie mogę się natomiast napatrzeć na różę Sombreuil, która ponoć nie znosi polskich zim a uwielbia upały...sama zobacz http://forums.gardenweb.com/discussions/2138607/sombreuil-od
Czekam na te twoje cudne biało, lawendowo błękitne widoki. Pięknie u Ciebie!
Agus, jestes kochana na mojej odleglej prowincji :)!!!! Jak sie ciesze,ze znalazlas chwilke by zajzec i do mnie :)! Nie ma to jak w niedzielny poranek wlaczyc komuter po 2 dniach i od razu tyle niespodzianek :)!!!!! Wlasnie sprawdzam rozyczke o ktorej piszesz, jakaz piekna i biala...taka jak lubie!!!! Juz wiem,ze tak szybko mi z glowy nie wyjdzie i znowu czeka mnie mini rewolucja hihihi... Agus, tak myslalam ze u mnie ciezko bedzie o purpure w ogrodzie, od zeszlej jesieni mam Minerve, cudowna roza, moj ulubiony kolor ale szybko wiednie na krzewie zwlaszcza w drugiej polowie lata gdy u mnie non stop powyzej 30-35C czyli ...jak na sacharze :(... Odnosnie werbeny, to jakas mutacja chyba :)... one maja u mnie ponad 2 m :)!!!! sa absolutnie bezawaryjne, rosna jak szalone i nic absolutnie im nie szkodzi, kwitna najdluzej, razem z perovska i kocimietkami to moj zelazny zestaw na kolor w ogrodzie o ile kocimietki uda sie reanimowac po moich zbojach, one jak w amoku, jak na glodzie wyczuja ja wszedzie!!! Kupilam wlasnie 5 nowych sadzonek kocimietki i juz zjadly wszystko w doniczkach do samych korzeni, musialam schowac male doniczki w lawendzie i chyba jest szansa ze cos odbije, bo poki co lawendy jeszcze nie jedza :) Oj widzialam twoja piekna modeklke w ogrodzie, az wolalam meza by pokazac mu twoja dame, od razu widzac,ze dziewczynka :)!!!! Ale sie rozpisalam...Agus raz jeszcze dziekuje za czas jaki mi poswiecilas i twoje jakiekolwiek rady , porady, sugestie to dla mnie orom szczescia :)... Sciskam strasznie mocno i cudnej niedzieli dla calej twojej rodzinki :) !!!!!
UsuńBetysiu ależ nie masz za co dziękować. Przeczytałam twój blog jak dobrą książkę, więc sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńPogodny niezwykle Ci zazdroszczę. Moja mama właśnie wróciła z południa Francji, więc wiem o czym piszę. Muszę jednak powiedzieć, że i u nas w ostatnią niedzielę było 19 stopni!
Co do werbeny patagońskiej, to mam to szczęście, że nad morzem zimuje i mam jej kilka sztuk, ale daleko im urodą do twojej. Natomiast kocimiętkę plewię jak zwykły chwast. Uwielbiam ją, ale wysiewa mi się wszędzie podobnie jak hyzop i lawenda. Moja kicia jej nie lubi jakoś. Twoje chłopaki są cudne. Jak patrzę na nie to znowu mam ochotę na drugiego kota, ale mąż się nie zgadza. W zasadzie nie zgadzał się też na pierwszego, ale próbowałam już przemycić kolejnego kota i wiem, że następnym razem się już nie uda.
Ach...no i wspaniały pierwszy pączek!!!
Pozdrawiam Cię ciepło :)
Jakie kotki ! <3
OdpowiedzUsuńpaperlifex33.blogspot.com obs za obs ? zacznij i daj znac