Zastanawiam sie czym zaskoczylo mnie to miasteczko....tak, tak miasteczko bo nie jest to jakas wielka metropolia!
Mieszkalismy zaledwie 22 km od St Tropez wiec spedzenie tam choc jednego dnia nie bylo zadna podroza a raczej spacerem po sasiedzku :)...
Wjezdzajac do miasteczka jedzie sie wzdluz brzegu morza widzac jego zatoczki, porty, porciki i zacumowane tam setki lodek, jachtow i statkow...
Nie musze zapewne wspominac,ze znalezienie tam wolnego miejsca na publicznym parkingu jest wlasciwie nie mozliwe i pozostaje jedynie szukanie WOLNYCH i to platnych miejsc parkingowych na obrzezach miasteczka, max czas porkowania wynosil 2 godziny i kosztuje 6 euro co sprawia nieco klopotu bo co 2 godziny trzeba wrocic i dokupic kolejny bilecik lub poszukac parkingu, ktory dokonuje poboru oplaty w momencie wyjazdu...te akurat byly pelne wiec pozostalo nam bieganie co 2 godzinki:)...
St Tropez to miasteczko, ktore calkowicie spelnilo moje oczekiwania i wyobrazenia o nim...
Ogromna ilosc waskich krzyzujacych sie brukowanych uliczek wsrod starych budowli pelnych straganow, straganikow, cafejek, restauracyjek....cudny klimat, ktory sprawia,ze czlowiek przebywajac tam czuje sie wyjatkowo...
Ale koniec gadania... sami zobaczcie... milego spacerowania zycze :)!!!!
Cudownego dnia Wam zycze !!!!
Tulisiam- Betyska :)