Pamietam siebie sprzed roku….
Jednak
wydarzenia jakie potem nastapily zmienily mnie na tyle,ze mieniona
radosc, ufnosc, beztroska nieco ulecialy i pewnie z duzo wiekszym
dystansem podchodze do tego co przede mna…
Mimo iz z ogromnym bolem na poczatku mienionego roku pozegnalam Brutuska i Zuzke to wbrew wlasnej obietnicy w Nowy Rok weszlam razem z dwoma lobuzami, ktorzy nie daja mi sie nudzic i zapomniec o sobie…
Zeby
nie bylo tak powaznie mieniony rok przyniosl tez wiele radosci,
cudownych spotkan z rodzina, niezapomnianych chwil z ksiazkami na lezaku
wsrod roz, wyczekane wakacje i nowe znajomosci zwlaszcza z jedna
bratnia dusza …
Nieco przez "przypadek " na jesieni powiekszyla sie moja wymarzona rozana rabata, oj jak czekam juz na wiosne i lato by upajac sie tymi pieknosciami…
Nie bylo mnie tak czesto jak bym chciala ale ciesze sie,ze moglam zostawic tutaj choc skrawek mojego ogrodu, kilka chwil z pieknego regionu Francji i powitac niezapowiedzianych domownikow…
Co bedzie teraz , jaki bedzie ten Nowy Rok ??????????
Nie wiem i chyba sie nie zastanawiam…
Ciesze sie chwila, ktora trwa, na wiele rzeczy nie mamy wplywu a na to na co mam staram sie robic od razu
... zrobilam liste ksiazek na ten nowy rok
… zarezerwowalam juz kolejne wakacje ( jednoglosnie wracamy na lazurowe wybrzeze )
… odliczam czas do przedwiosnia , jestem zwarta I gtowa do wszelkich prac o ktorych marze juz od kilku tygodni,
… wczytuje sie w “zdrowsza zywnosc”, magie ziol , starych przepisow…
Wybierajac najpiekniesze chwile z mienionego roku pomijam oczywiscie czas z chlopakami, czas tylko dla Nas, ... polecam siegnac po kilka ksiazek ...
Uwielbiam ksiazki po przeczytaniu ktorych swiat wyglada inaczej, ja
jestem inna, inaczej patrze na to co przede mna jak i na to co za
mna...
Czesto czlowiek bardziej docenia to kim jest, to co ma lub zmienia postrzeganie tego co bylo dotychczas takie oczywiste.
W natloku roznych ksiazek nie latwo trafic na takie "skarby" a jak
sie juz uda tym wieksza radosc z czytania i poczucie cudownie spedzonego
czasu.
Za kazdym razem gdy juz dotre do konca ogarnia mnie smutek,ze to
juz wszystko, ze juz koniec, dlatego uwielbiam gruuuube ksiegi a jesli
sie jeszcze okazuje,ze jest kilka tomow to juz wielka uczta dla mojej
duszy.
Polecam z calego serca :
“Nedznikow "- Victora Hugo, “Filary Ziemi”, i ” Swiat bez konca “ Kena Folletta, “ Nie ponaglaj rzeki” i “Pod purpurowym niebiem” -Martina Jamesa Conroyd … i sadzic roze , chocby jedna, jedyna a ona juz udowodni dlaczego nosi miano krolowej kwiatow…
Czasami
przez przypadek, bez zdnych planow spotykamy " bratnie dusze -blizniaka " i
otwieramy dom a przede wszystkim serca na przybledy, ktore potem
wynagradzaja nam to po stokroc…
Czego mozna sobie zyczyc na NOWY Rok ????
Ja
zycze sobie zdrowia wsrod najblizszych i jak najwiecej chwil razem ,
aby moje futrzane lobuzy byly zdrowe i szczesliwe z nami… a jesli uda
sie urwac jeszcze ciut na wlasne przyjmnosci jak kolejne ksiazki w
ogrodzie czy udane wakacje to juz uznam ze dostalam wiecej niz
pragnelam…
Ale
Wam wszystkim zycze DUUUUZO wiecej i dziekuje slicznie ,ze w tym
zwariowanym swiecie znalezliscie czas i checi aby zagladac i do mnie …
... a wiec zaczynamy Nowy 2014 rok…