piątek, 15 listopada 2013

Nie jestem poliglotka ale...sa tego i dobre strony :)


Jesien, jesien i juz niebawem zima a do kolejnego lata jeszcze tak  dalekoooo…
Zeby umilic sobie czekanie na kolejne piekne i sloneczne dni postanowilam wykorzystac wszystkie walory jakie niesie ze soba obecna pora roku…
A wiec co mozna robic jesienia ????
...mozna chodzic na spacery,
podziwiac jej przepiekne barwy i szate ,
….mozna tez usychac z tesknoty za minonymi wakacjami, popasc w depresje …
...ale mozna tez znalezc sposob na poprawe swojego humoru i ….?????
No wlasnie, od 2 lat kiedy oszalalam z milosci do rozanego zapachu jesien kojarzy mi sie tylko i wylacznie z jednym : z  ZAKUPEM jesiennych ROZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pod koniec lata postawilam sobie za cel znalezc i kupic  kilka wymarzonych roz, ktore idealnie pasowalyby do mojego ogrodu… kryterium bylo jedno…nie mogly byc to przypadkowe krzewy, musialy w polaczeniu ze soba i tym co juz mam tworzyc  pewna  “ calosc” , ktorej podstawowa cecha to: …romantyzm, delikatnosc, subtelnosc i zapach…
Uwielbiam wszelkie  odcienie fioletu, bladego, pastelowego rozu i snieznej bieli .
Ze wzgledu na rozne mniej lub radziej ograniczajace mnie czynniki obiecalam sobie,ze musze zamowic MAKSYMALNIE 10 roz…
Nawet nie umiem policzyc ile chwil ukradkiem “kradzonych” poswiecilam na przegladanie szkolek rozanych zarowno tutaj jak i np w Niemczech, gdzie juz rok temu zamawialam swoje damy.
Po bardzoooo wielu dylematach, nocnych przemysleniach powstala zelazna 12-tka  !
Wiem, wiem, mialo byc 10 ale nijak nie udalo mi sie odrzucic 2, million kombinacji i musialam sama przed soba ( i przed mezem) przyznac sie do porazki iz nie dotrzymalam slowa…
Tydzien temu posadzilam pierwsze 6 roz, ktore zamowilam we Francuskiej szkolce i moje dziewczynki juz sie chyba zadomowily …
W piatek poinformowalam malzonka,ze po niedzieli powinno przyjsc 2-gie zamowienie z Niemiec i musimy  przygotowac kolejne 6 dolkow dla moich ksiezniczek …
Wlasciwie to chyba nie wspominalam,ze we Francji przynajmnie na terenie na jakim my mieszkamy jest bardzo specyficzna gleba a raczej to co jest tuz pod nia…
A wiec gdziekolwiek  gdy chcemy cos wykopac, np dolek jest ok 5 cm ziemi a pod nia na calej powierzchni wielkie kamienie, kamienie  z ktorych wlasnie zbudowane sa domy we Francji, kamienie ktore bardzo trudno jest wykopac i srednio na 1 dolek przypada niemal wiadro kamienia… tutaj sam szpadel nie wystarczy, bez lomu ani rusz ku mojej wielkiej rozpaczy, gdyz jestem niemal calkowicie zalezna od meskiego ramienia…
Sama to ja moge sobie… posiac pietruszke ale jesli chodzi o kopanie, przesadzanie…oj ciezko, dam rade ale ile mi to zajmuje czasu….a ile dni pozniej jestem delikatnie mowiac niedysponowana to tylko ja wiem, wiec gdy przychodzi potrzeba “ciezkich prac ogrodowych”  odpowiednio wczesniej uprzedzam i nastawiam na to swojego meza…
Ale wracajac do roz…w piatkowy wieczor moje chlopaki czyms sie zajeli w pokoju syna a ja znalazlam chwilke aby wejsc na strone kolezanki, ktora wlasnie konczyla jesienna aranzacje swoich rozanych rabat…
Poogladalam cudne zdjecia, westchnelam gdy doczytalam o 20-tu ( jak to sie ma do mojej nieszczesliwej 12-tki )  nowo posadzonych rozach, ktore wlasnie dzien wczesniej dotarly ze sprawdzonej i polecanej przez nia szkolki…
Skoro polecala to…nie wypadalo nie zajrzec na strone hodowcy roz by chociaz wirtualnie nacieszyc oczy !!!!!
Hmmm strona jak stona, w malo przyjaznym jezyku, wlasciwie to o ile z angielskim, francuskim i niemieckim nie mam problemow  o tyle ten jezyk byl calkowicie nieznany…
Ale przeciez jezyk nie jest do niczego potrzebny, wystarczy przegladac piekne zdjecia i odkrywac “nowe” dotad nieznane odmiany…
Na poczatku zaczelam notowac na kawaleczku karteczki nazwy dam, ktore zaczely mnie zachwycac aby w ”przyszlych” latach  do nich powrocic …ale pomyslama,ze to co mnie zauroczy a roz bylo ponad 1000 do przegladniecia bede “wrzucala do koszyka” a pozniej wydrukuje sobie  jego zawartosc by byc pewnym poprawnosci nazw.
Nawet nie wiem kiedy minely prawie 2 godziny, kociaki smacznie spaly tuz przy mnie, w kominku juz prawie wygaslo gdy dobrnelam do konca…
Maz wchodzac do salonu powiedzil, iz myslal,ze usnelam bo tak cicho i ciemno…dolozyl drewna do kominka i usiadl obok zagladajac co ja tam ogladam.
Nie musze mowic jaka zrobil mine, gdy zobaczyl mnie na stronie z rozami !!!!

Padlo tylko: ....to nie moze byc prawda, matko, znowu roze ?????….przeciez obiecalas !!!!!
- Tak, tak obiecalam i slowa dotrzymam!!!! Nic nie zamawiam, tylko ogladam sobie ... i zapisuje na…”przyszla jesien” kochanie  …
Ggdy juz uspokoilam skolatane nerwy meza zamierzalam wydrukowac zawartosc  mojego “przyszlego” zamowienia gdy pojawilo sie w mojej glowie pytanie o koszt przesylki do Francji.
Tak jak robilam to juz setki razy sprawdzajac koszt dostawy nawet miejscowych szkolek we Francji lub w Niemczech wcale nie finalizujac zakupow, nalezy podac adres a do kosztow zamowienia doliczany jest automatycznie koszt dostawy.
Jak to zwykle bywa, wpisalam adres wybierajac z dostepnej listy swoj kraj i przeszlam dalej by poznac koszt transport i …. NIC!!!!
No wlasnie NIC dalej nie bylo !!!!
Wszystko zniknelo i pojawil sie tylko jakis krotki komunikat w nieznanym jezyku…
Nie powiem,ze ,nie przestraszylam sie, bo w istocie tak bylo! No nic,  skopiowalam to co wyswietilo sie na ekranie i postanowilam przetumaczyc ten tajemniczy komunikat!
Wklejajc tekst okazalo sie,ze jest to jezyk….HOLENDERSKI :)  !!!!!
…ale jego tlumaczenie juz mnie nie ucieszylo, przyznam sie,ze niemal nie zemdlalam gdy zobaczylam:
" Dziekujemy uptrzejmie za zlozenie zamowienia, ktore juz zostalo przekazane do realizacji, zapraszamy ponownie ! "
…Maz zapytal czy cos sie stalo bo bardzo zbladlam !!!!!
Oj gdyby on wiedzial co sie stalo sam by zbladl !!!!!
Probowalam niewpadac w panike, bo przeciez to nie mozliwe, jak mozna zlozyc zamowienie nie akceptujac go, nie wybierajac  metody platnosci, wprowadzenia nr karty, kwoty imiliona innych rzeczy… no JAK????
A no MOZNA !!!!! bynajmniej w HOLANDI !!!!
Powiem tak, wszystko zniknelo gdy wpisalam adres i przeszlam “dalej”…nawet nie zdarzylam wydrukowac sobie zawartosci “koszyka”…
To byla bardzoooo dluga i bezsenna noc… nawet nie wiedzialam co i ile roz bylo w moim “przyszlorocznym koszyku”… a czekala mnie jeszcze rozmowa z mezem, ktoremu nie wiedzialam co mam  powiedziec…
Od rana czekalam na jakis cud, ze to co “kliknelam” wczoraj... sie nie wydarzylo, ze nie zlozylam zadnego zamowienia,ze mam czyste sumienie….ale ono wcale czyste nie bylo!!!
Przy sniadaniu maz zapytala co sie dzieje,bo cala noc sie krecilam , i  tak wczesnie wstalam, czy jestem chora???
Nie, kochanie, nie jestem chora…tylko glupia pomyslalam.
Bylam tak wsciekla na siebie,ze chyba to najbardziej bolalo, moja wlasna glupota bo jak mozna klikac nie znajac jezyka, ale robilam to juz tyle razy,ze wydawalo mi sie ,ze wszedzie to dziala tak samo… ale sie przeliczylam.
Rano przetlumaczylam sobie cala strone szkolki i dowiedzialam sie,ze wszystkie zamowienia realizowane sa z platnoscia  PRZY  ODBIORZE !!!!!
No kto w dzisiejszych czasach realizuje zagraniczne zamowienia z PLATNOCIA  PRZY ODBIORZE ????????????????? a jednak !
A wiec napisalam maila proszac o dane mojego zamowienia i « koszt » przesylki do Francji…
Po kilku minutach dostala maila po angielsku od Pana o imieniu VIC ze szczegolami zawartosci mojego koszyka i kosztem dostawy…
A wiec …“zamowilam” ….11 roz…odwrotu nie bylo, czekala mnie tylko rozmowa z M
Okolo poludnia maz przygotowal « ciezki sprzet » i wyciagnal mnie do ogrodu abym powiedziala mu gdzie ma wykopac te 6 dolkow dla nowych roz z Niemiec…
Gdy tak stalismy nie wiedzialam co mu powiedziec…
ON oczywiscie dokladnie wiedzial juz od samego rana,ze cos jest nie tak…wiec kolejny raz z czuloscia zapytal: Co sie dzieje?????
NIC !  odpowiedzialam automatycznie , by po chwili dodac :… obawiam sie,ze musisz  wykopac troche wiej dolkow… jego mina…bezcenna ale zachowa sie jak prawdziwy dzentelmen, chyba przestraszyl sie,ze chodzilo o cos gorszego…
Tak wiec przygotowalismy 17-cie zamiast 6-ciu dolkow …
W srode posadzilam juz 6 roz, ktore doszly z Niemiec i zostala juz tylko  “szczesliwa holenderska”  11-tka do posadzenia…
Dzisaj juz wiem jedno,ze nigdy juz nie bede  klikala  “ w ciemno ” … bo zdarzaja sie  na swiecie i takie firmy, ktore maja “ niewiarygodne”  zaufanie do swoich zagranicznych klietow…!!!!!
... a moze to i dobrze…bo "przyszloroczna  jesienna rabata " zakwitnie juz przyszlego lata… :):):) !!!!!
A oto kilka z 23 slicznotek, ktore zamowilam tej jesieni....








Oj teraz tylko wyczekiwac lata... nie wiem jak wytrzymam do tego czasu :) !!!!

Sciskam weekendowo :)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

10 komentarzy:

  1. W takim razie gratuluję zakupu. Dobrze wiedzieć na przyszłość. Pomyśl, że za rok kartka gdzieś by przepadła albo zapomniałabyś o niej, a tak wszystko za jednym razem. Twój mąż przyjął to bardzo spokojnie.
    pozdrawiam Ciebie, Twojego męża i damy, które niebawiem znajdą się u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Lenus :)!!!!
      kartka z rozami zapewne by nie przepadla gdyz wszystko co zwiazane z moimi damami skrzetnie przechowuje ale rozne rzeczy moglyby sie wydarzyc hihi...
      Dziekuje za odwiedzinki i sciskam niedzielnie :)!!!!!!!!

      Usuń
  2. jak ja bardzo kocham róże to sama tylko wiem :-)
    moja naj,naj,naj to Heritage
    gratuluje zakupów, będzie się czym cieszyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " jak ja bardzo kocham róże to sama tylko wiem :-)" - no cudnie napisane i dokladnie moge to samo powiedziec o sobie :)!!!!
      Witaj Ewo :)!!!
      Heritage to moje pierwsza roza jaka kupilam w zyciu i wlasnie to od niej wszystko sie zaczelo :)!
      Sciskam mocno i pozdrawiam cieplutko!!!!!
      i oby do lata a juz bedziemy mialy sie czym cieszyc :)!!!!

      Usuń
  3. A ja się zastanawiam co się u Betyśki dzieje... a Ty tutaj siedzisz :) Historia z różami boska! Męża po cichutku zazdraszczam ;) ......ojjjj pieknie będzie u Was letnią porą :) Buziaczki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, oj sciskam cie strasznie mocno i tulam na powitanie:)!!!!
      oj mnie ostatnio wszedzie malo, zaaaa malo!!!! ale co poczac :(.
      Rozie juz posadzone, szczesliwie dotarly, mezus juz zdecydowanie ochlonal i chyba sam juz czeka na lato :)!!!
      Gosiu dziekuje,ze znalazlas czas i zajrzalas na moje odludzie , zdecydowanie niebawem wpadne z rewizyta :)!!!!
      sciskam i caluje mocno!!!!

      Usuń
  4. Witam cie kochana Betusiu!!!ale zaszalalas z tymi zakupami!!!!same pieknosci ,juz widze co bedzie sie dzialo na wiosne i lato!!!Slonko mam prosbe do Ciebie i potrzebuje twojej rady!!!jak pnaca i pachnaca roze moge posadzic na balkonie????chyba mnie zarazilas tym rozanym wiruskiem!!!!!co slychac Betysiu???jak tam chlopaki?????sciskam was bardzo bardzo mocno!!!!!!!Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Basiu :) !!!!
      Oj takim wiruskiem to zarzac az trzeba hihi, ciesze sie strasznie,ze moze i Ty sie zdecydujesz na jakas dame :)!!!
      Basiu jesli dobrze zrozumialam bedziesz sadzic na balkonie w donicy ??? co do rozpnacych to mam 5 : Pierre de Ronsard, Souvenir de la malmaison ( moja faworytka nieziemski zapach, CUDO) , New Dawn, Blossomtiime i Giardina. Czesc z nich posadzona tej jesieni ale moge z czystym sumieniem polecic wlasnie Souvenir de la malmaison za cudnej urody romantyczne kwiaty i wlasnie zapach!!!! Reszta oczywscie tez cudna, sprawdz sobie te nazwy , zdjecia, opisy a moze iTobie spodoba sie jakas z moich pan :)! aaaa jeszcze duzo czytalam pozytywnych slow na temat rozy pnacej Nahema, moze i ja warto sprawdzic :)!!!!
      U nas wszystko ok, dziekuje, jestesmy zdrowi, ja i moje wszystkie chlopaki :)...
      Sciskam straszliwie mocno i pozdrawiam, buziakiiiii :)!!!!! Daj znac czy cos ci sie spodobalo i co bedziesz sadzic:)!!!

      Usuń
  5. Witaj Betusiu!!!!!!lawina pozdrowien i usciskow z Koloni!!!!!Betusiu dziekuje za pomoc!!!!dostalam oczoplasu i juz wiem ze zakochalam sie w rozach!!!!nigdy nie myslalam ze ona sa takie piekne!!!!!te wszystkie ktore mi proponujesz sa przecudne!!!!!!i na dodatek w moim ulubionym kolorze anielskiego rozu!!!!!!!Betusiu tak chce posadzic w doniczce na balkonie ,mam taka sciane gdzie do 14 mam slonko i na tej scianie moglaby sie slicznie piac!!!tylko jaka?????mysle i mysle!!!!!!!wspominalas ze zamawialas u nas w Niemczech tez roze,podasz mi namiar????myslisz ze nie jest jeszcze za pozno na sadzenie tych gwiazd????w przyszlym tygodniu zapowiadaja juz lekkie przymroski do minus 2 st!!!!Betusiu potrzebuje duza doniczke????jaka ziemie potrzebuja????Betusiu ty ziemski Aniele zycze wam cudownego dnia!!!!!lece do pracy!!!!!!!buziaki Basia!!!!moge gdzies prywatnie sie z Toba skontaktowac?????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu odezwij sie na mojego pr maila: beata78@vp.pl a wszystko podpowiem :)!!!
      sciskam straszliwie mocno :)!!!papapapa

      Usuń